Kalkulator usług świadczonych przez drzewa miejskie
Zamieszczony tekst jest pre-printem artykułu, jaki ukazał się w czasopiśmie “Zieleń Miejska” (Abrys) nr 185 (01.2023). Oryginalnie opublikowany tekst tego artykułu oraz teksty innych autorów, jakie ukazały się w tym numerze czasopisma można znaleźć tutaj.
Niedocenione drzewa
Drzewa rosnące w miastach świadczą szereg korzyści. Nazywa się je „usługami ekosystemowymi”. Należą do nich chociażby: poprawa jakości powietrza, sekwestracja dwutlenku węgla, ograniczanie spływu powierzchniowego czy upiększanie miasta (omawiane w szczegółach na łamach tego czasopisma w 2021 r. (w numerach 9–12). Czasami można się spotkać z opinią, że owszem, korzyści te są ważne, ale jest to swoisty luksus, na który nie każde miasto może sobie pozwolić. Nie podlega bowiem dyskusji, że drzewa, poza świadczeniem korzyści, generują także pewne koszty. Wynikają one chociażby z potrzeby zakupienia młodego drzewa, ale także konieczności jego późniejszej pielęgnacji. Koszty te są na ogół znane – stanowią konkretne pozycje w budżecie każdego miasta. Inaczej jednak wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o korzyści. Choć raczej nikt nie będzie zaprzeczał, że lepiej mieszkać w mieście o lepszej jakości powietrza lub że przyjemniej jest spacerować wzdłuż alei porośniętej drzewami niż drogi zupełnie pozbawionej zieleni, to ciężko jest powiedzieć, jaka jest dokładnie wartość tych korzyści świadczonych przez drzewa. Tym samym jest to często niedoszacowane, a w rezultacie sadzi się mniej drzew, niż powinno. Pokazała to chociażby kontrola NIK sprzed kilku lat. Wykazano, że w miastach, w których tę kontrolę wykonano, liczba usuniętych drzew była średnio o blisko 17% większa niż liczba nowo posadzonych.
Ekonomia bada wartość tego, co nie ma ceny
Drzewa miejskie nie są tutaj wyjątkiem, a regułą. Sytuacja ta dotyczy bowiem wszystkim produktów i usług, które nie są wymieniane na rynkach, a przez to nie mają swojej ceny. Ekonomiści nazywają takie produkty i usługi „dobrami nierynkowymi”. Racjonalne gospodarowanie zakłada, że podejmuje się jakąś decyzję zakupową, gdy korzyści z niej wynikające są większe niż koszty z nią związane. Przykładowo, jeżeli korzyść z tego, że mam telewizor, wyceniam na 1 tys. zł, a jego cena wynosi 1,2 tys. zł, najprawdopodobniej nie podejmę decyzji zakupowej. Jeżeli jednak proporcje te plasowałyby się na odwrót, zakupiłbym ten sprzęt. Odniósłbym wówczas korzyść netto, którą można by określić na 200 zł. Można jednak zadać pytanie, skąd decydenci zarządzający zielenią miejską mają wiedzieć, czy korzyść z zasadzenia drzewa przewyższy koszt z tym związany, skoro korzyść ta nie jest znana. Na szczęście ekonomia na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat wypracowała metody wyceny „dóbr nierynkowych”, dzięki którym można wykazać, jaka jest wartość tego, co nie ma ceny. Przykładowo, chcąc dowiedzieć się jak wartościowa jest usługa drzew polegająca na oczyszczaniu powietrza, można oszacować, o ile zmniejszą się wydatki na służbę zdrowia dzięki temu, że drzewa te wychwycą część zanieczyszczeń, a tym samym zmniejszą liczbę przypadków chorób układu oddechowego i krążenia. Albo chcąc wiedzieć, jak wartościowa jest korzyść polegająca na poprawie estetyki miasta przez drzewa, można sprawdzić, o ile wzrosłaby wartość nieruchomości, gdyby przy drodze, przy której się ona znajduje, zasadzono szpaler dorodnych drzew.
Co wiemy, o wartości drzew
Pierwsze badania na świecie nad wartością korzyści, które świadczą drzewa miejskie, przeprowadzili Amerykanie. Badania te były bardzo skomplikowane metodycznie – aby właściwie oszacować wartość tych korzyści, trzeba każdorazowo wziąć pod uwagę dziesiątki zmiennych, np. lokalne ceny nieruchomości, lokalne preferencje mieszkańców, lokalne dane o gęstości zaludnienia, lokalne dane o stanie zdrowotnym populacji itp. Na bazie otrzymanych wyników zespół naukowców z United States Forest Service (USFS) zbudował szereg narzędzi, które ułatwiają dokonanie takich wyliczeń przez osoby niebędące naukowcami. Są to i-Tree Eco, i-Tree Design, i-Tree Hydro itp. Odniosły one duży sukces w Stanach Zjednoczonych – pomagają zarówno decydentom w dokonywaniu decyzji o nowych nasadzeniach, jak i edukatorom ekologicznym w promowaniu znaczenia zieleni miejskiej. Niestety narzędzia te nie pozwalają dostosować zawartych w nich algorytmów do warunków polskich, przez co nie nadają się do wiarygodnego oszacowywania korzyści, jakie świadczą drzewa rosnące w Polsce. Badania wykonane przez nasz zespół we współpracy z USFS jednoznacznie pokazały, że otrzymane w ten sposób wyliczenia w skrajnych przypadkach mogą zaniżyć lub zawyżyć wartość niektórych korzyści świadczonych przez drzewa rosnące w Polsce nawet o kilkaset procent. Aby rozwiązać ten problem, podczas stażu badawczego, który miałem okazję odbyć w Stanach Zjednoczonych w 2016 r., wspólnie z naukowcami z USFS zbudowaliśmy nowe algorytmy – biorące pod uwagę kontekst polski. Z ich wykorzystaniem w ciągu ostatnich kilku lat wraz z moim zespołem na Uniwersytecie Warszawskim (UW) przeprowadziliśmy kilkadziesiąt badań wyceniających korzyści świadczone przez drzewa rosnące w różnych miastach i miasteczkach w Polsce, w tym Warszawie, Rzeszowie, Szczytnie, Lidzbarku Warmińskim, Miasteczku Śląskim czy Przasnyszu. Popyt na tego typu badania stale rośnie. Niestety do tej pory brak było narzędzia, które byłoby w stanie takie wyliczenia dokonać w sposób półautomatyczny – niewymagający zaawansowanej wiedzy ekonomicznej czy programistycznej, czyli tak jak to robią amerykańskie narzędzia i-Tree, ale z uwzględnieniem kontekstu Polski i tym samym dające wiarygodne dla naszego kraju oszacowania. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie ma być „Kalkulator usług świadczonych przez drzewa miejskie”.
Nowe narzędzie, które ma wspierać decydentów i edukatorów w Polsce
„Kalkulator usług świadczonych przez drzewa miejskie” jest to projekt finansowany z grantu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) oraz Narodowego Centrum Nauki (NCN). Zakłada on stworzenie narzędzia, które umożliwi użytkownikom samodzielne dokonanie wyceny wartości usług świadczonych przez drzewa rosnące w miastach i miasteczkach na terenie Polski. Silnikiem tej aplikacji mają być modele USFS, dostosowane do warunków polskich na bazie szeregu badań naukowych, które nasz zespół z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW wykonał w tym zakresie na przestrzeni ostatnich lat. Wstępny projekt zakłada, że narzędzie to, poza wzmacnianiem świadomości mieszkańców i podnoszeniem rangi drzew jako obiektów równorzędnych do pozostałych elementów infrastruktury miasta, ma także wspierać zarządzanie zielenią miejską. Przykładowo narzędzie to, pokazując wartość drzewa na podstawie fachowej wiedzy ekonomicznej na temat korzyści, jakie ono świadczy, może być merytorycznie konkurencyjne dla dotychczasowego ustawowego modelu wyliczania kwot za wycinki i kary. Ponadto mogłoby mieć funkcje obliczania i projektowania kompensacji przyrodniczej w zakresie drzew. Szczegółowa funkcjonalność aplikacji jest obecnie ustalana na drodze konsultacji z jej potencjalnymi użytkownikami. Wszystkich zainteresowanych tym narzędziem serdecznie zapraszamy do kontaktu w celu podzielenia się swoimi rekomendacjami, co do jego pożądanej funkcjonalności.
dr Zbigniew Szkop
Wydział Nauk Ekonomicznych UW
Źródła dostępne są na stronie internetowej: www.portalkomunalny.pl/plus